Między 1708 a 1720 rokiem mieszkańców Gniezna dziesiątkowała wielka zaraza. Ludzie wierzyli, że przychodzi ona z tzw. morowego powietrza. Nie znano wtedy sposobów leczenia, a jedynym sposobem na ochronę było izolowanie chorych.
Bogatsi mieszkańcy – duchowieństwo, szlachta i bogaci mieszczanie – chronili się przed chorobą w swoich domach poza miastem. Ale nie wszyscy mogli tak uciec. W pobliskim klasztorze Bożogrobców działał miejski szpital, w którym ratowano chorych i opiekowano się nimi.
Królik Medyk stoi w fartuchu, z torbą pełną lekarstw i narzędzi. Choć mały, jest odważny i gotowy pomagać wszystkim potrzebującym — przypomina, że nawet w trudnych czasach odwaga i troska o innych mają ogromne znaczenie.