Hewelion Browarnik ma grzywę, która faluje jak piana na złocistym napoju, a w oczach połyskuje bursztynowy blask. Przypomina o dawnych czasach, kiedy w Gdańsku warzono piwo jopejskie – bardzo gęste i mocne, które wysyłano nawet do dalekich krajów.
Nocą Browarnik potrafi zaczarować powietrze tak, że unosi się w nim zapach słodu i chmielu, a w jego grzywie można czasem usłyszeć ciche bulgotanie, jakby gdzieś obok znów przygotowywano napój dawnych mistrzów.
Czasem płata figle – w blasku księżyca zwykła kałuża może zamienić się w złocistą taflę, migoczącą jak bursztyn. To jego sposób, by przypominać, że dawniej w Gdańsku życie tętniło przy browarach i spotkaniach ludzi.
Browarnik czuwa, by dzieci i dorośli pamiętali, że historia miasta pełna jest zapachów, smaków i ciekawych opowieści, które wciąż można odkrywać.